Pomidory, ogórki i sałata, czyli sobotnie zakupy na bazarze
06:59
Zacznijmy od ogóreczków z babcinego ogródka - włożyłam jej już do słoja, razem z liśćmi chrzanu, wiśni, koprem i czosnkiem - pojutrze będą małosolne :)
Pomidory malinowe plus jeden zielony - dziś pyszne kanapeczki z chleba wiejskiego z piekarni w Wildze, w przyszłym tygodniu gazpacho :)
A na koniec sałata, z którą jeszcze nie wiem co zrobić, ale była ładna, więc nie mogłam się powstrzymać przed jej nabyciem...
Aaa jest jeszcze szczaw od babci - zupa szczawiowa, prawdopodobnie jutro.
Samo zdrowie - przynajmniej taką mam nadzieję ;)
0 komentarze